Ziółko z Sandaczem



Dzisiaj środa więc w Warszawie, pod Fortecą w Parku Traugutta, mini targ warzywny i po raz pierwszy także rybny. Do Pana Ziółko, hodowcy i sprzedawcy różnorodnych warzyw, owoców i ziół dołączył Pan Sandacz. Ten sympatyczny człowiek przyjechał z serca Warmii i Mazur czyli z Olsztyna i przywiózł świeże surowe oraz wędzone ryby. Można było kupić pstrągi, liny, szczupaki, okonie, stynki, jesiotra, sielawę, łososia i już nie spamiętałam co jeszcze - były ryby z całości i filety na życzenie a także dobre rady co z jakiej ryby przygotować jeśli ktoś nie za bardzo wiedział. 

U Pana Ziółko tradycyjnie kolorowo i duży wybór - pomidory w kilku odmianach, tak samo papryki, dynie, cukinie . . . . Dużo zieleniny w pęczkach, na wagę i do wyboru. Karczochy, pasternak, mini patisonki - można wybierać i przebierać. Każdy nakłada sobie w torby sam to na co ma ochotę, co mu się podoba i ile sobie życzy.

Za tydzień też będą obaj panowie - Pan Sandacz mówił, że postara się być, tak jak jego kolega od jarzynek, już o 10-tej  :)






2 komentarze:

  1. Och! to cudownie! Szkoda tylko że tak w środku dnia... Udało mi się parę razy tam w wakacje zawitać. Ale chyba na rybę już się nie załapię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po południu o rybę będzie ciężko, niestety.... A pan Ziółko bywa też teraz w niedziele, około południa, pod Zamkiem Ujazdowskim

      Usuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger